sobota, 24 listopada 2007

W sprawie zaginionej Madelaine

Nie ma sensacyjnych wieści o zaginięciu Madelaine, te które zamieszcza prasa, że jest na tropie zabójców zaginionej dziewczynki- to moim zdaniem jest błąd. Śledztwo prowadzone jest w złym kierunku, które posądza rodziców o morderstwo. To nie jest prawdą, rodzice nie mają nic wspólnego od chwili zaginięcia córki.

Pragnę poinformować zainteresowanych, że zajmuję się dla swoich potrzeb zaginięciami. Otóż Madelaine, żyje , jest zdrowa i jest w przybranej rodzinie, lecz nie w Portugalii, gdzie przebywała, jest to państwo sąsiadujące z Portugalią.

Kahuna z nad Jeziora Czarnego

Zainteresowanych odnalezieniem dziewczynki proszę o kontakt na adres

m.barnik.huna5@wp.pl lub tel. Kom. +48 0 603 308 915

piątek, 23 listopada 2007

Szkic do porad - Jak żyć

Każdy z nas, prawie codziennie staje przed problemem jak postępować aby żyć zgodnie z przykazaniami Boskimi, normami etycznymi, relacjami międzyludzkimi i przepisami prawa. Cały czas wydaje nam się, że jesteśmy pod presją otaczającego nas świata, który nam zaleca, nakazuje, określa, podaje do wykonania. Gubimy się wielokrotnie w gąszczu przepisów określających naszą codzienność. To nas przytłacza i tłumi naturalne postrzeganie otaczającego nas świata. Nie widzimy problemu tylko jego złożoność, nie słuchamy swego wnętrza, tylko rozglądamy się bezradnie czy przypadkiem nie przekroczyliśmy przepisów. Cywilizacja unifikuje życie. Człowiek przestaje być jednostką nadrzędną a tylko, kolejnym petentem, klientem, pacjentem, interesantem, problemem dla rodziców, nauczycieli, kierownika, przyjaciół znajomych czy rodziny. Przytłacza nas ten sposób widzenia świata, gubimy się w gąszczu problemów jaki narasta wokół nas.

Z tego widać, że musimy wiele nad sobą pracować, aby dostrzegać to co jest najważniejsze w życiu człowieka, tzn. Nie to co ja mogę teraz i tu osiągnąć, ale co mogę zrobić dla innych. Jak mogę odnaleźć siebie w relacji ze Stwórcą. Tu od razu pojawia się problem jak winienem się modlić, czemu ma służyć moja modlitwa – czy tylko będę się domagał od Boga nowych łask, błogosławieństw, dobrobytu – czy może dostrzegać zacznę iż trzeba nareszcie podziękować Bogu za to co mam dotychczas. Człowiekowi trudno zrozumieć, że jego życie nie zależy od jego zabiegów, starań, wysiłku, wiedzy czy uzdolnień. Wszystko czym dysponujemy otrzymaliśmy wraz z błogosławieństwem na całe nasze życie. Ale my chcemy po swojemu to nasze życie przeżyć. Nie zastanawiamy się nawet dlaczego jest jak jest, tylko narzekamy dlaczego nie jest tak jak byśmy chcieli, gdyby nawet było to sprzeczne z logiką- nam to nie przeszkadza. My chcemy, aby było po naszemu.

Ludzie wierzący, opierający przynajmniej częściowo swoje życie na zasadach wiary, a zwłaszcza na nauce Chrystusa, mają do wykorzystania już gotowy przepis jak się modlić. Mamy do wykonania zadanie dla jakiego pojawiliśmy się na tym świecie, mamy je wykonać zgodnie z przeznaczeniem, dziękując Bogu za powierzenie nam tego zadania, jednocześnie prosząc o pomoc i opiekę w realizacji Boskiego planu. Prosimy o wybaczanie nam naszych błędów wobec Stwórcy, zapewniając, że wybaczamy innym ludziom ich błędy wobec nas. Trudne to, chociaż prawie codziennie w pacierzu powtarzamy - „i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”- ale bardzo często, jest to nawykowe klepanie pacierzy. Są to słowa i tylko słowa, nie mające potwierdzenia w naszych czynach. Nam należy się odpuszczenie win, natomiast naszym winowajcom należy się kara- bo inaczej być nie może. Pośród różnorodności naszych działań, jest w zasadzie jeden sposób widzenia miłości, jako nasze uczucie do kogoś konkretnego i zazwyczaj za coś. Za urodę, dobroć, wypełnienie naszych życzeń, wyręczenie w naszych obowiązkach. Takie widzenie miłości nie daje możliwości właściwego życia. Trzeba przyjąć od razu, miłość to uczucie, które winno być dla innego człowieka, bezwarunkowe dla samej potrzeby dzielenia się miłością z potrzebującymi. Miłości do ludzi odrzuconych, ułomnych, biednych, niezaradnych, może im pomóc przełamać bariery jakie ich ograniczają, a jednocześnie pokazać, że są ważnym elementem boskiego planu, który wszyscy mamy realizować. Nie sztuka kochać piękno, urodę, bogactwo, powodzenie – prawdziwa miłość bliźniego, kocha – nieszczęśników, nieporadnych, potrzebujących – którym można służyć pomocą. Miłość bliźniego, winna być wdzięcznością okazywaną Bogu za jego miłość do nas, a za razem oparta na naszej miłości do Boga.

MODLITWA O UZDROWIENIE CIAŁA I DUSZY - c.d. 2

Jam jest światłem ze światłości -

które utrzymują mnie ze światłością. Wierzę,

że jestem Twoją miłością.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

które poszukuje mojej bratniej duszy. Wierzę

że jestem już z nią połączony.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

które daje mi dobro i zrozumienie. Wierzę,

że omijają mnie problemy.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

które spełniasz moje prośby. Wierzę

wszystko otrzymuję bez wysiłku.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

które mnie usypiasz. Wierzę w to bo

wspaniale wysypiam się .

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

dajesz mi każdy dzień. Wierzę i jestem

zawsze szczęśliwy.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

które daje na wyciągnięcie ręki- zdrowie,

miłość, radość, bogactwo. Wierzę, że

jestem w radości i zadowoleniu.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

które zabierze Cię w wieczną podróż.

Wierzę i pragnę być z Tobą.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

będącym Twoim sługą. Wierzę mój Ojcze, że

prowadzisz mnie bez cierpień, dolegliwości

do wiecznej doskonałości.

Dziękuję Ci za to.


Dziękuję Ci za to w światłości Ojcze Niebieski,

Jesteś moim Panem , za którym kroczę


Autor: Mieczysław Bartnik – Gabinet HUNA

22-232 Okuninka tel. 603 308 915

MODLITWA O UZDROWIENIE CIAŁA I DUSZY - c.d.1

Jam jest światłem ze światłości -

które napełnia moje płuca. Wierzę,

aby dać powietrza moc.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

które spala mój pokarm. Wierzę i odczuwam

radość mego ciała, umysłu i duszy.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

które wzmacnia moje kości. Wierzę w ich

wytrzymałość poruszając się sprawnie.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

które rozpuszcza moje kamienie.

Wierzę i odczuwam ich brak.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

usuwając ze skóry nieczystości. Wierzę i widzę

jak znikły przykre przebarwienia.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

które goi moje rany. Wierzę jak

zniknął po nich ślad

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

które rozpuszcz i wydala moje guzy. Wierzę

w światło, moc i uwolnienie się od dolegliwości.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

usuwa moje bóle kręgosłupa. Wierzę w Twoją

moc i sprawnie się już zginam.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

wydala z mojej głowy dolegliwości. Wierzę

i czuję radość i sprawność myślenia.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

które regeneruje moje jelita. Wierzę,

że jest sprawne trawienie.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

które reguluje moje prawidłowe wydalanie. Wierzę,

nigdy nie pozostaną w ciele nieczystości.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

płynącym w Twoich nerwach. Wierzę jak

wspaniale znikają moje negatywne napięcia.

Dziękuję Ci za to.

MODLITWA O UZDROWIENIE CIAŁA I DUSZY - c.d.

Jam jest światłem ze światłości -

które wydala moje cierpienia. Wierzę, że

w moim ciele i duszy następuje spokój.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

które porusza moje serce i duszę. Wierzę

moje serce i ciało jest Twoim światłem.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

które uzdrawia moje ciało i duszę. Wierzę

w Twoją moc i uzdrowione ciała i dusze.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

które rozpuszcza moje zwątpienia. Wierzę

już bez zwątpienia w Twoją światłość.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

które podąża przede mną. Wierzę i widzę

jak oświetlasz mą drogę.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

pulsującym w każdej komórce mego ciała Wierzę

i odczuwam jak rozjaśniając dajesz mi moc.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

wypełniającym moje tkanki i narządy. Wierzę

i odczuwam ich sprawność.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

które rozjaśnia moje myśli, mózg. Wierzę

i odczuwam spokój , mogę się koncentrować.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

które regeneruje moje narządy i ciało. Wierzę

i odczuwam sprawność mego organizmu.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

które oczyszcza moje oczy. Wierzę bo widzę

Cię światło doskonale.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

które poprawia mój słuch. Wierzę, gdyż

słyszę światłości dźwięk.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

które oczyszcza i porusza moją krew. Wierzę

i czuję jak pulsuje odżywiając moje komórki.

Dziękuję Ci za to.

czwartek, 22 listopada 2007

MODLITWA O UZDROWIENIE CIAŁA I DUSZY-Początek

Uwierz w siebie i pragnij z całego serca, nie trać

nadziei, wędruj w miłości ku światłości

Pomaga nawet w ciężkich dolegliwościach ciała i duszy. Nie sprzyjającego

szczęścia na drodze życia

Jam jest światłem ze światłości -

wiecznym płomieniem miłości w twoim ciele i duszy

Dziękuję Ci za to

Jam jest światłem ze światłości -

które zrodziło Cię z miłości. Wierzę, że tak się stało

Dziękuję Ci za to

Jam jest światłem ze światłości -

prowadzę Cię do doskonałości. Wierzę Tobie

światłości, że mnie nie opuścisz.

Dziękuję Ci za to

Jam jest światłem ze światłości -

które wypełniasz świątynię mojej duszy Wierzę

w Twoją światłość. Chroń od ciemności.

Dziękuję Ci za to

Jam jest światłem ze światłości -

które napełnia Cię wiarą i miłością. Wierzę

bez wątpienia w Twoją dobroć Panie.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

płynącym z serca Boga. Wierzę, że napełniasz

wszystkie serca na tej Ziemi.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

tworzącym moje myśli. Wierzę w Twoją myśl

mój Panie.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

płonącym w nieskończoność wszechświata

Wierzę w Twoją światłość na krańcach

moich myśli.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

jestem Twoim promieniem życia.

Wierzę, bo żyję w światłości.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

wiary, mocy, nadziei i miłości. Wierzę i dążę

do Twej doskonałości.

Dziękuję Ci za to.

Jam jest światłem ze światłości -

które rozpuszcza, wydala Twoje dolegliwości.

Wierzę, moje ciało i narządy stają się sprawne.

Dziękuję Ci za to.

piątek, 16 listopada 2007

Przygotowanie wewnętrzne do modlitwy.

Uwierz w siebie i pragnij z całego serca,
nie trać nadziei, wędruj w miłości ku światłu.
Czytając tekst poniższej modlitwy o uzdrowienie, musisz być skoncentrowany na słowach. Tworzyć ze słów obrazy napełniając białym światłem. Widzieć, jak w lustrze, zachodzące procesy uzdrawiania. Porównać do swego ciała i duszy to co zawarte w tych słowach. Są one energią, która uzdrawia twoje myśli, narządy i daje moc. Z wiarą, w skupieniu, w spokoju osiągniesz to co pragniesz. Jesteś świetlistym człowiekiem, wypełniony boską energią miłości. To Ty uzdrawiasz siebie swoją wiarą i modlitwą. Spełniasz boski plan na tej ziemi zgodnie z wolą Ojca Niebieskiego. Wiedz, że choroba i cierpienia powstają z braku harmonii w Twoim ciele, umyśle i duszy. Musisz zrozumieć, że Twoje słowa i czyny zostają zapisane w każdej komórce i duszy twego ciała. Są nie usuwalne i nie zniszczalne. Tak jak kamień rzucimy na taflę wody, rozejdą się fale, ale powrócą z wielokrotną siłą z powrotem. Wiedz, że dając dobro, otrzymujesz dobro, które przyciąga dużo dobra, to jest zapłatą. Gdy czynisz zło otrzymujesz to samo z zapasem. Stajesz się słaby co powoduje większy stres, wywołując złość, agresję, niepokój. Lawina destrukcyjnych myśli powoduje osłabienie Twojego umysłu i nerwów, narządy przestają prawidłowo funkcjonować. Następują blokady energetyczne w Twoich centrach przepływu energii. Ciało duchowe jest oslabione, dostają sie różne bakterie i wirusy do naszego ciała. W takim stanie gdy nie zmienimy poglądów i zwrotu od ciemności ku światłości, zaczynamy chorować i cierpieć. Złość doprowadza od wrzodów żołądka, dwunastnicy. Agresja powoduje zaburzenia wątroby, smutek- problemy z płucami. Lęk i strach – niewydolność nerek. Zazdrość i zachłanność objawia się zaparciem. Mściwość, nie wybaczanie powoduje astmę. Wiele czynników psychicznych powoduje zakłócenia naszego organizmu oraz choroby lżejsze i cięższe. Bóg nie karze, to my sami siebie karzemy oddalając sie od Jego dobra i miłości. Wiedz, że Twoje ciało stanowi jedną czwartą Twej istoty. Jest pojazdem i świątynią duszy. To ono produkuje energię życia dla umysłu, ciała i duszy. Wie jak ma funkcjonować prawidłowo. Jak wszystkie narządy mają współpracować w całości bez zakłóceń,. Nie mamy możliwości zatrzyma na dłużej swego oddechu czy przepływu krwi. Wie jak się bronić przed ingerencją ataków z zewnątrz. Samoczynnie kontroluje zachodzące procesy w narządach, odbudowuje i regeneruje się bez naszej interwencji. Postrzegamy sienie tylko jako ciało-materię i uważamy, że to jest to co widzimy, nasze części ciała z zewnątrz. Wiedz, że stanowi to świątynię naszej duszy. Wykonuje nasze polecenia przekazywane przez nasz umysł. Poprzez nasze zmysły oceniamy to co postrzegamy, co się wokół dzieje. Co się nam podoba, a co nie. To my kierujemy swoimi myślami. Jako istoty ludzkie znaleźliśmy się na tej ziemi, aby doświadczać i doskonalić się, podążać do doskonałości. Spełniać plan Boski i zadania wypełniać miłością. Kochać wszystko co nas otacza, dawać miłość i brać jak najwięcej. Wiedz, że zła nie pokonasz złością, agresją. Trzeba pokonać miłością, szkoda Twojej energii – złość zostanie a Ty zostaniesz martwy. Znajdź czas dla siebie, dla rodziny, natury, przyrody, dla Boga. Podążaj drogą światła. Czyniąc z miłością przyczyniasz sie do dobra Matki Ziemi, szczęścia ludzkości. Wzniesiesz się na wyższe poziomy doskonałości. Otrzymasz świetlistą tarczę, która chronić Cię będzie przed chorobami, cierpieniami i złem na Twej drodze. Potrzebna jest dziś każda świetlista istota, aby wyrwać ludzkość, która podąża w otchłań ciemności. W każdej chwili możesz zrobić zwrot i przystąpić do robienia porządków w swoim wnętrzu, uradujesz swoją duszę i ciało. Bo zapomniałeś o tym. Robisz porządki dookoła siebie i w świecie. Zacznij od siebie a doświadczysz mniej cierpienia, smutku, rozpaczy, czy bólu. Wszyscy wyszliśmy od praiskry światła boskiego, od Boga. Przybyliśmy z miłością aby dawać miłość. Zatraciliśmy i zapomnieliśmy o swym jestestwie tonąc w zmartwieniach i koszmarach ciężkiego losu. Ciągle osądzając, narzekając na wszystko co nas otacza. Zwalamy na pogodę, bliskich, pracę, na brak miłości, Przez ciągłe zmartwienia przywołujemy ich jeszcze więcej, bardziej tracimy siły- energię. Tracimy wiarę w siebie i Boga. Nasze serce w rozpaczy i smutku zmieniło rytm bicia i nie pulsuje z rytmem Nieskończonego. Staje się izolatorem i pustką przeraża się lękiem i niepokojem. Materia zaczyna rządzić duszą i pozbawiła ją władzy i przygniata ją swym ciężarem. Nie mamy siły , czasu , nie nadążamy za swoimi myślami. Planujemy dniem i nocą co mamy zrobić za rok, a nie zrobiliśmy tego co mieliśmy zrobić wczoraj. Wyszliśmy z siebie, utraciliśmy rytm swojej wędrówki ku szczęściu i miłości. Spójrz na świat, naturę, przyrodę, ptaki, drzewa, które z każdym dniem, rokiem w wieczności splecione rytmem ducha boskości. Bądź obserwatorem, przyjrzyj się żywiołom z których otrzymujesz dar życia, przyjrzyj się Matce Ziemi,która co roku zmienia szatę. Przyjrzyj się gwiazdom bliskim i dalekim. Określ siebie – skąd się wziąłeś , kim jesteś i dokąd zmierzasz. Jesteś cząstką tego wszechświata , cała tajemnicę posiadasz w swym wnętrzu i swej duszy, która jest niezniszczalną podążając przez krainy wieczności, wznosząc się i upadając , naprawiając swoje błędy. Podążamy do doskonałości by złączyć się w miłości ze światłością, ze światłości z Bogiem. Pokochaj siebie, pokochaj innych , pokochaj bliźniego i wszystkie istoty , z wiarą idź przed siebie a otrzymasz więcej niż myślałeś

wtorek, 13 listopada 2007

Informacje o Kahunie

Mieczysław Bartnik urodził się na wschodzie Polski w niezwykle pięknej miejscowości wypoczynkowej Okunince i zamieszkuje nad samym jeziorem Czarnym. Swoją posiadłość przygotował dla ludzi pragnących wypoczynku, skorzystania z zabiegów uzdrowicielskich, masaży, kąpieli borowinowych w sezonie letnim. Jest możliwość zakwaterowania w pokojach 2-3 osobowych z łazienkami oraz na miejscu wyżywienia w barze o specjalności ryby smażone. Posiada duży gabinet , w którym dokonuje zabiegów światło-terapii, masaże, uzdrawianie kręgosłupa, szybkiego usuwania bólu. Seanse mogą być dokonywane zbiorowo i pojedynczo. Dla przebywających i korzystających z usług gratisowo, dla relaksu jest wędkowanie ryb w jeziorze. Wspaniała relaksująca muzyka w gabinecie harmonizuje pola energetyczne człownieka. W wolnych chwilach zainteresowanym są również wyświetlane filmy relaksujące lub uzdrawiające. Wiara, pragnienie człowieka doprowadza do uwolnienia się z choroby, cierpienia, problemów życiowych. Mieczysław Bartnik po seansach przeprowadza lekcje psychoterapeutyczne dla pacjenta aby doprowadził swoje ciało i ducha do harmonii i żył w zgodzie z samym sobą , naturą, przyrodą, otoczeniem jak i z Bogiem. Utrata praiskry Boskiej w człowieku powoduje błądzenie w ciemnościach tego świata. Staje się to powodem wielu chorób i cierpień. Bóg daje wszystkim jednakowo – miłość, zdrowie, bogactwo, osiąganie sukcesów itp. Ale ludzkość straciła wiarę i pragnienie osiągnięć. Oczekują tego aż im ktoś da gotowe i pomoże. W każdej ludzkiej istocie jest ta moc, aby otrzymać to co pragną. Do tego jest potrzebna modlitwa jak to robią KAHUNOWIE.

Na codzień i na targach medycyny niekonwencjonalnej niezwykle oryginalnie ubrany w czarny strój z wyszywanymi i haftowanymi wzorami i emblematami Huny odróżnia go od innych uzdrowicieli.



Wprowadzenie

Jestem jednym z dłużej działających w Polsce i za granicą uzdrowicieli-bioenergoterapeutów. Zainteresowanie medycyną naturalną, radiestezją, parapsychologią pojawiło się u mnie już w dzieciństwie. Zawodową działalność rozpocząłem piętnaście lat temu, po skończeniu kursów i nabyciu praktycznej wiedzy u Mistrza CHOA KOK SUI z MANILI, którego byłem uczniem. Również wgłębiłem się i poznałem tajemną wiedzę HUNY, którą stosuje obecnie w swojej praktyce uzdrowicielskiej niosąc pomoc pacjentom, którzy mają dolegliwości ciała fizycznego i duchowego. Wiedza i wieloletnia praktyka pozwoliła mi na rozwinięcie cech umysłu w szybkiej diagnozie i ocenie stanu psychicznego cierpiącego człowieka, która to pomaga mi w usuwaniu dolegliwości przyczyn zaistniałej choroby. Pod uwagę są brane również osoby z rodziny: matka, ojciec, rodzeństwo, żona, mąż, rodzice chrzestni, partnerzy przed związkami. Bardzo ważną rolę przy diagnozie odgrywają osoby zmarłe, bliskie pacjentowi: matka, ojciec, rodzeństwo, mąż, żona, dzieci. Ważną rolę dla osoby cierpiącej odgrywa śmierć przez samobójstwo bliskich osób czy wypadki. Staram się ocenić psychikę pacjenta i odczytać przyczynę choroby. Wielu pacjentów obecnie odwiedza i prosi mnie o pomoc w stanach załamania psychicznego, nerwice, depresje, destruktywne myśli, problemy z pracą. Pomagam też pragnącym pomocy w rozpadających się związkach, doborze partnera, przyczynach zdrad małżeńskich itp. Z mocą i wiedzą , jaką przekazali Kahunowie, wykonuję bardzo skutecznie egzorcyzmy dla osób zawładniętych przez duchy. Mogą one być w domach, samochodach, miejscach gdzie zginęli ludzie itp.